- Oczywiście, siadaj. - wygasiła i odłożyła telefon na ławkę. - Jestem Rozalia. - wyciągnęła do mnie dłoń.
- Louis. - chwyciłem ją delikatnie i uśmiechnąłem się. - Lou też mi odpowiada.
- Po klasie od tygodnia chodziły już plotki o nowym uczniu, ale nic nie było pewne.
- Widzisz, jednak jestem. - zaśmiałem się z lekka niezręcznie.
- Louis. - chwyciłem ją delikatnie i uśmiechnąłem się. - Lou też mi odpowiada.
- Po klasie od tygodnia chodziły już plotki o nowym uczniu, ale nic nie było pewne.
- Widzisz, jednak jestem. - zaśmiałem się z lekka niezręcznie.